Sektor bankowy ma świadomość, że ciąży nad nim widmo jeszcze większych kłopotów. W Polsce aktualnie figuruje łącznie około 700 tys. czynnych i spłaconych kredytów frankowych. Co więcej, posiadaczy kredytów hipotecznych zawartych w polskiej walucie jest około 2,5 mln, a dodatkowo 8 mln Kredytobiorców posiada kredyt konsumencki. We wszystkich typach umów kredytowych banki stosowały niedozwolone klauzule, czego skutki mogą teraz solidnie odczuć.
„Pokrzywdzone banki” będą mieć jeszcze więcej kłopotów. Kolejne pozwy kredytobiorców już czekają
Banki stają w obliczu wyzwania, które może wydawać się największe z dotychczasowych. Wciąż liczą na to, że ustawa frankowa wejdzie w życie, a to nie tylko powstrzyma narastającą falę pozwów frankowych, ale również sprawi, że niekorzystne dla konsumentów przepisy zniechęcą Kredytobiorców złotowych do kierowania sprawy do sądu. Chcąc przeforsować ustawę frankową, banki podkreślają, że brak systemowego rozwiązania w kwestii kredytów frankowych przełoży się na pogorszenie kondycji całej polskiej gospodarki. Przedstawiciele sektora bankowego nadal przedstawiają się jako pokrzywdzona strona procederu frankowego całkowicie zapominając, że przed laty same wywołały problem kredytów pseudowalutowych. W mediach przychylnych bankom prezentowane są jedynie straty jakie banki muszą ponieść w związku z koniecznością zawiązywania kolejnych rezerw na ryzyko związane z kredytami CHF. Nic nie wskazuje na to, że banki przyznają się do popełnionych błędów i nie można liczyć na to, że w mediach zostanie ukazana krzywda jakiej doznały setki tysięcy Frankowiczów i ich rodzin.
Banki idą w zaparte mimo korzystnych wyroków TSUE dla Frankowiczów i Złotówkowiczów
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wielu rozstrzyganych sprawach poparł Kredytobiorców i wskazywał na konieczność ochrony ich praw. W ubiegłym roku TSUE orzekł w co najmniej 10 sprawach w kwestii kredytów frankowych, a szczególnie istotne dla Frankowiczów okazały się wyroki z czerwca i grudnia 2023 roku. Chociaż orzecznictwo zarówno w sprawach Kredytobiorców frankowych jak i złotowych jest zdecydowanie prokonusmenckie, zdaje się, że banki nic sobie nie robią z tego faktu i nadal wprowadzają w życie umowy kredytowe zawierające wadliwe zapisy.
Banki mają plan na wadliwe kredyty Złotówkowiczów
Sektor bankowy stara się zahamować rozwijający się problem z kredytami udzielanymi w złotówkach, zarówno hipotecznymi, jak i konsumenckimi. Podobnie jak w przypadku kredytów denominowanych w walutach obcych, te udzielane w złotówkach zawierają nieuczciwe klauzule, przez co całe umowy mogą być zakwalifikowane jako nieważne. Obecnie liczba pozwów składanych przez kredytobiorców związanych z kredytami w złotówkach jest jeszcze stosunkowo niewielka w porównaniu do spraw dotyczących kredytów frankowych. Jednakże szacuje się, że istnieje co najmniej 2,5 miliona złotowych kredytów hipotecznych, a 8 milionów Polaków posiada kredyty konsumenckie. Co istotne, przynajmniej część tych umów może zawierać niedozwolone postanowienia. Dodatkowo, do sądów wpłynęły już pierwszy pozwy Kredytobiorców posiadających kredyty, których oprocentowanie oparte jest o WIBOR. Mimo tego, że w tych sprawach nie zapadły jeszcze kluczowe wyroki, sądy już zaczęły udzielać Złotówkowiczom zabezpieczeń, które polegają na usunięciu wskaźnika z umowy lub zawieszeniu spłaty rat kredytowych do czasu wydania wyroku, który potwierdzi nieważność umowy kredytowej. Takie działania sędziów są potwierdzeniem, że sądy uznają roszczenia Kredytobiorców złotowych za wiarygodne, co sugeruje, że anulowanie takich umów jest tylko kwestią czasu. Dodatkowo banki muszą zmierzyć się z problemem kredytów konsumenckich opartych o ustawę o kredycie konsumenckim. Wskazuje ona, że jeżeli instytucja finansowa narusza wymogi dotyczące tej ustawy, Kredytobiorca udowadniając powyższe, ma prawo powołać się na sankcję kredytu darmowego, a to oznacza kolejne koszty dla banku.