W ostatnim czasie w przestrzeni medialnej pojawiły się informacje na temat zaangażowania Prokuratora Generalnego w sprawy frankowe. Oprócz jednoznacznego poparcia dla roszczeń kredytobiorców po publikacji wyroku TSUE, poszły za tym również konkretne działania.
Przede wszystkim Prokurator Generalny skierował do Sądu Najwyższego 15 skarg nadzwyczajnych w imieniu frankowiczów. Ponadto zalecił prokuratorom rejonowym przystępowanie do postępowań sądowych, w których banki domagają się od kredytobiorców wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału. Natomiast kilka dni temu podał do publicznej wiadomości, że wniósł skargę nadzwyczajną w sprawie kredytu złotowego, jak to określił „niemożliwego do spłacania”. Chodzi o kredyt z odroczoną spłatą części należności tzw. „Alicja”.
Kredyty na cele mieszkaniowe z odroczoną spłatą części należności
W latach 90-tych XX wieku na rynku kredytowym pojawił się produkt wyjątkowy. Polakom marzącym o własnej nieruchomości w trudnych gospodarczo czasach oferowano kredyty na cele mieszkaniowe z odroczoną spłatą części należności, potocznie zwane kredytami „Alicja”. Takie kredyty udzielane były w latach 1995-1999. Polska gospodarka mierzyła się wówczas z wieloma problemami, w tym z hiperinflacją. W tych okolicznościach zakup własnego mieszkania wydawał się nieosiągalną perspektywą. Oczekiwaniom tysięcy polskich rodzin wyszedł jednak naprzeciw jeden z banków – Powszechna Kasa Oszczędności Bank Polski SA. Szacuje się, że udzielono ok. 100 tysięcy kredytów na cele mieszkaniowe z odroczoną spłatą części należności. W 2017 r. nadal spłacanych było ok. 15% z nich. Czym wyróżniał się ten produkt finansowy? Dlaczego stał się przekleństwem wielu polskich rodzin?
Kredyt "Alicja" - co to jest?
W oficjalnych broszurach reklamowych banku niniejszy produkt oferowany był jako: rozsądny, elastyczny i tani. „ROZSĄDNY – Dzięki niemu wygrasz z inflacją. Kredyt ten możesz zaciągnąć już dziś, gdyż nie musisz płacić odsetek na bieżąco. ELASTYCZNY – Daje Ci możliwość wyboru sposobu spłaty według formuły indeksowanej lub normatywnej. TANI – Oferuje najniższe oprocentowanie z możliwością dodatkowych ulg”. Marketingowe hasła, którymi reklamowano kredyty „Alicja”, przeniesiono niejako do treści umowy kredytowej. Umowa pełna była niejasnych zapisów, zupełnie niezrozumiałych dla przeciętnego konsumenta. Zawarte w niej klauzule skutkowały tym, że kredytobiorca spłacał co miesiąc jedynie część odsetkową raty (w wysokości ustalanej przez bank). A pozostała część dopisywana była do kapitału.
Dochodziło zatem do absurdalnej sytuacji, w której mimo comiesięcznych wpłat, kapitał pozostały do spłaty nie malał, a wręcz narastał. Jeśli dodamy do tego mechanizmu kolejny charakterystyczny element umowy kredytu „Alicja”, jakim jest brak określenia w umowie ostatecznego terminu spłaty zobowiązania, dochodzimy do wniosku, że taki kredyt był niemożliwy do spłaty – informuje
Natalia Grabowska- Dyrektor Operacyjny Votum Finance Help Sp. z o.o., reprezentującej kredytobiorców zlotowych Twitter
Umowa kredytu w złotówkach?
Prokurator Generalny skierował do Sądu Najwyższego skargę
Prokurator Generalny skierował do Sądu Najwyższego skargę nadzwyczajną od prawomocnego nakazu zapłaty Sądu Okręgowego w Zamościu z dnia 28 sierpnia 2009 roku. Sprawa dotyczy kredytobiorców, którzy nie udźwignęli ciężaru zobowiązania wynikającego z toksycznej umowy kredytu i jest wobec nich prowadzone postępowanie egzekucyjne. Klienci 8 listopada 1996 roku zawarli z bankiem umowę o kredyt na cele mieszkaniowe z odroczoną spłatą części należności. Na podstawie umowy bank oddał im do dyspozycji kwotę 150 tysięcy złotych na budowę domu jednorodzinnego. W związku z niedotrzymaniem przez kredytobiorców terminów płatności, bank wypowiedział umowę w dniu 12 lutego 2007 roku i wystawił bankowy tytuł egzekucyjny, któremu nadano klauzulę wykonalności. Na tej podstawie zostało wszczęte postępowanie egzekucyjne m.in. z nieruchomości obciążonej hipoteką.
Skarga Nadzwyczajna ma na celu wstrzymanie działań komornika i uchylenie orzeczenia sądu, które było podstawą do wszczęcia egzekucji. Następnie, ponowne przeprowadzenie postępowania sądowego z poszanowaniem przepisów prawa, w tym szczególnej pozycji kredytobiorcy jako konsumenta.
Należy zgodzić się z dokonaną przez Prokuratora Generalnego oceną postanowień umowy kredytu. Omawiany wzorzec umowy jest konstrukcją, która w jaskrawy sposób narusza co najmniej kilka norm prawnych. Po pierwsze umowa nie zawiera obligatoryjnych elementów wymaganych dla umowy kredytu. Nie określa terminu spłaty zobowiązania. Kolejno zawiera niedozwolone klauzule zasad zmiany oprocentowania oraz sposobu ustalenia wysokości raty spłaty. Należy ocenić je jako niejasne, niejednoznaczne oraz nieweryfikowalne oraz rażąco naruszające interesy konsumenta – dodaje
Radca Prawny Katarzyna Wilk z Kancelarii Mędrecki & Partners Law Office.