Problem przedłużających się terminów rozpraw w polskich sądach niejednokrotnie wywołuje niepokój i frustrację wśród obywateli. Szczególną grupą, której dotyka ten problem są Frankowicze, którzy w skrajnych przypadkach na pierwszą rozprawę czekają nawet 2 lata. Problem wynika z przeciążenia referatów sędziów rozpatrujących sprawy frankowe, jednak jak zapowiada MS, wprowadzenie e-sądów ma wreszcie udrożnić polskie sądy, dzięki czemu czas oczekiwania na rozprawę i wyrok w sprawie CHF znacznie się skróci.
Frankowicze chcą sprawiedliwości, ale muszą na nią poczekać
Głównym powodem obciążenie sądów w Polsce jest wzrost liczby spraw związanych z kredytami we frankach szwajcarskich. Zaangażowanie Frankowiczów w kierowanie nowych pozwów przeciwko bankom zauważalnie nasiliło się po korzystnych dla Kredytobiorców orzeczeniach Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, które zapadały na przestrzeni ostatnich lat. Skutkiem tego jest nagromadzenie wielu spraw do rozpatrzenia, co sprawiło, że na jednego sędziego przypada nawet 700-800 spraw. Dla porównania w 2017 roku jeden sędzia rozpatrywał średnio 100-150 spraw. Frankowicze zachęceni korzystnymi orzeczeniami w postepowaniach innych Kredytobiorców, coraz chętniej pozywają kredytodawców, co potwierdza dzisiejsza ilość złożonych wniosków.
Kredytobiorcom opłaca się czekać na sprawę frankową
Przedłużające się okresy oczekiwania na rozprawę mają poważne skutki nie tylko dla ogólnej wydajności systemu sądowego, lecz również dla samych Kredytobiorców. Perspektywa długiego czasu oczekiwania na rozprawę może powodować dodatkowy stres i zniechęcić posiadaczy kredytów we frankach do dalszej walki o sprawiedliwość. Tą sytuację próbują wykorzystywać banki oferując swoim Klientom ugody, których finalizacja nie jest tak czasochłonna jak postępowanie sądowe, a Frankowicze dużo szybciej mogą otrzymać swoje pieniądze. Na pozór atrakcyjna propozycja banków z pewnością będzie alternatywą dla pewnej grupy Kredytobiorców, jednak większość Frankowiczów ma świadomość, że zawarcie ugody z bankiem nie przyniesie takich korzyści jak prawomocnie unieważnienie umowy kredytowej CHF. Mimo niedogodności jakim są odległe terminy, Kredytobiorcom opłaca się czekać na rozpatrzenie swojej sprawy frankowej. Korzyści finansowe jakie Kredytobiorca może odnieść po wyroku stwierdzającym nieważność umowy są nieporównywalnie do tych, które wynikają z zawarcia ugody. Dodatkowym czynnikiem przemawiającym za pozwaniem banku jest fakt, że po złożeniu pozwu, Frankowiczom przysługują odsetki od banku, które naliczane są za każdy rok oczekiwania na uzyskanie prawomocnego wyroku.
Jak przyspieszyć orzecznictwo w sprawach frankowych? MS proponuje wprowadzenie e-sądów
Prawomocne stwierdzenie nieważności umowy kredytowej jest bez wątpienia lepszą opcją dla Frankowiczów, jednak nie ulega wątpliwościom, że problem przeciążonych sądów wymaga pilnych działań zaradczych. Konieczne są reformy oraz usprawnienia technologiczne, które odciążyłoby referaty sędziów orzekających w sprawach frankowych. Ministerstwo Sprawiedliwości zaproponowało rozwiązanie problemu poprzez przejęcie spraw frankowych przez e-sądy. Takie rozwiązanie z pewnością przyczyniłoby się do skrócenia czasu oczekiwania na pierwszą rozprawę a tym samym na wydanie wyroku unieważniającego umowę o kredyt frankowy.
Innym pomysłem na uwolnienie sędziów od natłoku spraw frankowych jest delegacja sędziów z sądów rejonowych do pracy w wydziałach cywilnych sądów okręgowych. Dodatkowo z propozycją na udrożnienie polskich sądów przychodzi Stowarzyszenie Sędziów Polskich “Iustitia”, które opracowało szereg projektów ustaw mających na celu odciążenie referatu sędziów. Wśród propozycji znajduje się m.in. przejęcie niektórych kompetencji zarządzania przez nową Krajową Radę Sądownictwa, w tym informatyzację procesów sądowych oraz wdrożenie funkcji, takich jak e-nakazy zapłaty.
