Opieszałość sędziów orzekających w sprawach frankowych to często zmora Kredytobiorców. Wydaje się, że problem może wkrótce zostać zażegnany, a to za sprawą Sądu Dyscyplinarnego. Sędzia, który swoim celowym działaniem będzie prowadzić do wydłużenia podstępowania w sprawach CHF i cywilnych, będzie musiał liczyć się z zawodowymi i finansowymi konsekwencjami. Za celowe opóźnianie postępowań sędziom grozi obniżenie wynagrodzenia, i to aż o 40 procent. Dla Frankowiczów oznacza to jedno – ich sprawy wreszcie mogą nabrać tempa.
Niekorzystny wyrok i opieszałość sędziów mają swoje dobre strony
Z uwagi na ilość spraw frankowych rozpatrywanych w sądach, Kredytobiorcy niejednokrotnie uskarżają się na długi czas oczekiwania na wyrok. Przedłużające się postępowania ze względu na przeciążenie referatów sędziów nie budzi tak wiele kontrowersji jak fakt, że niektórzy sędziowie celowo opóźniają wydawanie wyroku. Chociaż w sprawach frankowych zapadło już kilkanaście istotnych wyroków TSUE i wszystko wydaje się jasne, niektórzy sędziowie nadal nie respektują unijnych wskazówek lub interpretują je w inny sposób niż większość orzeczników. Tym samym w niektórych przypadkach odrzucają roszczenia Frankowiczów i wydają niekorzystne wyroki.
Chociaż wydaje się, że to najgorsza z możliwości, dla Kredytobiorców nie oznacza to przegrania całej sprawy o unieważnienie umowy kredytowej zawartej w szwajcarskiej walucie. Po wyroku sądu I instancji mają prawo odwołać się do sądu drugoinstacyjnego, który praktycznie zawsze zmienia wyrok na korzyść Kredytobiorcy i unieważnia umowę o kredyt CHF. Inaczej przedstawia się sytuacja, gdy w I instancji Kredytobiorca trafi na opieszałego sędziego, który celowo będzie wydłużać postępowania i mnożyć rozprawy. W tym przypadku Kredytobiorcy z pewnością na wyrok będą musieli dłużej poczekać, jednak należy przypomnieć, że obecnie odsetki za opóźnienie wynoszą ponad 11% i są liczone od kwoty pozwu już od dnia jego złożenia. Oznacza to, że konsument może liczyć na dodatkowy zysk po wygranej sprawie frankowej.
Sędzia ukarany przez Sąd Dyscyplinarny za celową opieszałość
W 2022 roku Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego dla SO w Poznaniu złożył wniosek o rozpoznanie sprawy dyscyplinarnej skierowanej wobec sędziego Roberta P, któremu postawiono aż 17 zarzutów, w tym m.in. uchybienie godności urzędu oraz rażąca obraza przepisów prawa. W trakcie postępowania dyscyplinarnego, prezes sądu, w którym pracuje sędzia Robert P., zwrócił się do Sądu Dyscyplinarnego o uchwałę w sprawie zawieszenia sędziego w obowiązkach służbowych z powodu jego opieszałości. Z oświadczenia prezesa wynika, że mimo iż Robert P. przestał wykonywać swoje obowiązki, formalnie nadal pełni funkcję sędziego, co skutkuje przydzielaniem mu kolejnych spraw. Prezes sądu uważa, że konieczne jest przekazanie spraw z referatu sędziego innym sędziom, aby zapewnić ich dalszy bieg.
Sąd Dyscyplinarny wydał niekorzystny dla sędziego Roberta P. wyrok, uzasadniając go między innymi zachowaniem, które naruszało powagę sądu i godność urzędu sędziego. Wskazano, że takie postępowanie generuje niepotrzebne koszty dla Skarbu Państwa oraz powoduje niedogodności dla stron postępowań. Z informacji przekazanych przez Sąd Dyscyplinarny wynika, że sędzia był wcześniej karany w podobnych postępowaniach, co skutkowało obniżeniem jego wynagrodzenia. Mimo, że sędzia złożył zażalenie na uchwałę zawieszającą go w obowiązkach służbowych, Sąd Najwyższy uznał je za niezasadne.
Frankowicze odczują skutki decyzji Sądu Dyscyplinarnego
Chociaż w przytoczonej sprawie nie wskazano jednoznacznie, jakich postepowań dotyczyła opieszałość sędziego Roberta P. wiadomo że orzekał w Wydziale Cywilnym. Jasne jest to, że w tych wydziałach dominują sprawy frankowe, dlatego sędziowie, którzy zwlekają z wyrokami w postępowaniach CHF dostali jasny znak z Sądu Dyscyplinarnego, który nie wyraża zgody na ich opieszałość. Jak widać skargi na przewlekłość sędziów wreszcie przynoszą oczekiwane skutki, a w przyszłości mogą zostać wykorzystane jako dowody w procesie o ukaranie opieszałego orzecznika. Co istotne, Uchwała Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN, podjęta w czerwcu 2024 roku, jest zgodna z aktualną polityką Ministerstwa Sprawiedliwości, które wielokrotnie zapowiadało, że zamierza udrożnić wydziały cywilne. Na kanwie powyższego można się spodziewać, że Frankowicze już wkrótce odczują skutki działań Sądu Dyscyplinarnego, a opieszali sędziowie przyspieszą swoją pracę w obawie przed kolejnymi konsekwencje zawodowymi i finansowymi, jakie mogą na nich czekać ze względu na celowe przedłużanie postępowań frankowych.