Co raz więcej spraw dotyczących kredytów frankowych, udzielonych na cele związane z
działalnością gospodarczą trafia na wokandę. Czy frankowicze-przedsiębiorcy mają takie same
szanse na wygraną w sądzie, jak konsumenci? Z pewnością parasol ochronny nad konsumentami
jest znacznie większy. Z założenia wynika to z ich słabszej pozycji w stosunkach prawnych z
podmiotami profesjonalnymi. Co nie oznacza, że przedsiębiorcy frankowi są na straconej pozycji.
Ponieważ mają solidne podstawy prawne do skutecznego kwestionowania zawartych umów
frankowych. I potwierdzają to pierwsze korzystne wyroki.
Konsumenci i przedsiębiorcy z podobnymi zapisami w umowach CHF
Bez względu na rodzaj kontrahenta, banki bazowały na wzorcach umownych przewidujących
postanowienia dedykowane dla konkretnego produktu bankowego. Stąd pole do negocjacji po
stronie osoby ubiegającej się o kredyt było zazwyczaj ograniczone do mniej istotnych parametrów,
takich jak wysokość marży, liczba transz kredytu, czy okres spłaty zobowiązania. Natomiast
konstrukcja postanowień umowy kredytu przewidująca odniesienia do tabeli kursowej banku, jako
budująca model i opłacalność danego produktu kredytowego, pozostawała niezmienna.
-Podstawową cechą wspólną obu grup kredytobiorców jest treść zapisów przeliczeniowych
zawartych w umowach. Tożsamość postanowień oznacza, że podobnie jak u konsumentów,
mechanizm przeliczenia zobowiązania na walutę obcą, skutkował przeniesieniem całego ryzyka
kursowego na kredytobiorcę. Podczas gdy bank skutecznie zabezpieczył własne interesy,
pozostawiając sobie możliwość kreowania kursu waluty – informuje Paweł Wójcik, Prezes Zarządu
Votum Finance Help Sp. z o.o.
Jaką strategię powinni przyjąć frankowicze-przedsiębiorcy?
Strategia procesowa przedsiębiorców, którzy dochodzą swoich roszczeń związanych z umowami
frankowymi, wymaga dużej precyzji w doborze argumentacji prawnej. W tym zwrócenia szczególnej
uwagi na indywidualne okoliczności danej sprawy. Doświadczenie zgromadzone na tle spraw
frankowiczów-konsumentów, za sprawą pewnych analogii, może ułatwić narrację tworzoną przez
kredytobiorców biznesowych.
-W pierwszej kolejności, należy podkreślić, że kredytobiorca frankowy zawierający umowę kredytu w
celu związanym z powadzoną działalnością gospodarczą nie ma możliwości powoływania się na
przepisy przewidujące szczególną ochronę konsumentów. Przedsiębiorcy, nie powinni przez to
stosować wprost wszystkich wniosków płynących z frankowego orzecznictwa krajowego – podkreśla
Radca Prawny Katarzyna Wilk z kancelarii Mędrecki & Partners Law Office Sp. kom.
Większość dostępnych publicznie wyroków frankowych dotyczy okoliczności faktycznych, w których
główną rolę odgrywali konsumenci. Podobnie tezy orzecznictwa TSUE, jako, że dotyczą wykładni
Dyrektywy chroniącej konsumentów, nie mają prostego zastosowania do spraw, w których stroną
umowy jest kredytobiorcą niebędący konsumentem. Dlatego sama analogia sytuacji przedsiębiorców
frankowiczów do spraw konsumenckich jest niewystarczająca dla zbudowania koncepcji skutecznego
prowadzenia sprawy o charakterze biznesowym.
-Wynika to z szeregu odmienności, jakie wiążą się z tą grupą kredytobiorców. Mowa tu zarówno o
różnicach w argumentacji prawnej, jak również samego procesu dochodzenia roszczeń przed sądem –
dodaje mec. Katarzyna Wilk.
Sprawy sądowe przedsiębiorców frankowych
Pierwsze wygrane przedsiębiorców frankowych w sporach z bankami są już faktem. Warto podkreślić, że Kodeks postępowania cywilnego dedykuje podmiotom profesjonalnym odrębny, gospodarczy tryb
postępowania, który wiąże się z określonymi wymogami formalnymi pism procesowych oraz postępowania dowodowego. Najważniejsze są jednak argumenty prawne stojące po stronie
frankowiczów-przedsiębiorców. Chodzi przede wszystkim o naruszenie podstawowych zasad prawa
cywilnego i prawa zobowiązań, takich jak:
- zasady współżycia społecznego,
- natury stosunku prawnego,
- swobody umów,
- czy też zgodności z przepisami ustawy prawo bankowe.
Skutki takich naruszeń dają podstawy dla stwierdzenia nieważności poszczególnych postanowień umowy kredytu lub całego stosunku prawnego. Natomiast świadczenia spełniane w celu wykonania nieważnej umowy kredytu należy określić jako nienależne, co rodzi obowiązek ich zwrotu.
–Dlatego w najbliższym czasie spodziewamy się kolejnej fali spraw frankowych, tym razem w sądach
gospodarczych. Nasz oferta pomocy przedsiębiorcom frankowym spotkała się z dużym
zainteresowaniem. O czym świadczą liczne prośby o analizy umów kredytowych, a także pierwsze
zawarte kontrakty – dodaje Paweł Wójcik z Votum Finance Help.